W Częstochowie niepostrzeżenie pojawiła się firma oferująca na komercyjnych zasadach wypożyczenie motoroweru napędzanego elektrycznie, co działa podobnie do rowerów miejskich. Ale jeździć można nimi tylko po jezdniach
Po cichu i bez pompy medialnej na częstochowskich ulicach pojawiły się czerwone elektryczne skutery, które można wypożyczyć w systemie bezstacyjnym, co oznacza, że podjąć i zwrócić można je w niemal dowolnym miejscu.
Mimo filigranowego wyglądu skutery nie są kolejną zabawką elektryczną pokroju hulajnóg, dwukółek, czy deskorolek. Nie są one również miejskie!
Prywatna wypożyczalnia
System bezstacyjnej wypożyczalni elektrycznych motorowerów jest organizowany komercyjnie, czyli prywatnie, przez firmę na zasadach rynkowych. Z tym popularnym w Europie oraz na dużym obszarze Polski systemem do Częstochowy zawitała firma JedenŚlad.pl, która jest organizatorem tego systemu i jego operatorem. Oznacza to, że koszt funkcjonowania systemu pokrywają jedynie użytkownicy bez udziału pieniędzy wszystkich podatników, jak ma to miejsce np. z Częstochowskim Rowerem Miejskim.
Wypożyczenie odbywa się bardzo podobnie do roweru publicznego, czyli zawczasu trzeba założyć konto w systemie i aktywować je poprzez wpłacenie kwoty startowej. Obecnie jest to 49 zł. Użytkownik w okresie próbnym dostaje do dyspozycji 20 minut na okres 14 dni, po tym okresie lub wcześniejszym wyczerpaniu limitu czasu okres kończy się i następuje normalne użytkowanie systemu. Przed zakończeniem okresu próbnego można zrezygnować z udziału, wówczas niezależnie od wyjeżdżonych minut system oddaje wpłaconą kwotę.
Mandat za jazdę poza jezdnią
Przestrzegamy – elektryczne czerwone skuterki mimo filigranowej sylwetki nie są kolejnymi zabawkami samojezdnymi pokroju hulajnóg, deskorolek, czy jednokółek. W majestacie prawa pojazdy te są pełnoprawnymi motorowerami, czyli pojazdami nieprzekraczającymi prędkości 45 km/h. Poruszać się można nimi jedynie jezdniami. Jazda po chodniku, czy drodze rowerowej jest absolutnie zakazana i związana z karą w postaci mandatu karnego.
– Zgodnie z przepisami motorower to pojazd dwu- lub trójkołowy zaopatrzony w silnik spalinowy o pojemności skokowej nieprzekraczającej 50 cm3 lub w silnik elektryczny o mocy nie większej niż 4 kW, którego konstrukcja ogranicza prędkość jazdy do 45 km/h; dodatkowo dopuszczony do ruchu (zarejestrowany) – poinformowała serwis Fotoczewa.pl oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie podkom. Marta Ladowska.
Nie wolno więc jeździć nimi po chodniku i drodze dla rowerów, a wyłącznie po jezdni. Naruszenie tej zasady skutkować może niechybnie stosownymi konsekwencjami prawnymi:
– Jazda motorowerem po drodze dla rowerów jest wykroczeniem i podlega postępowaniu mandatowemu na ogólnych zasadach – wyliczyła podkom. Ladowska zastrzegając: – Jeżeli kierujący motorowerem jadąc po drodze dla rowerów spowoduje zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym, oprócz postępowania mandatowego, pouczenia lub skierowania wniosku o ukaranie do sądu, musi się też liczyć z przypisaniem punktów karnych – dodała.
Aby kierować tego typu pojazdem osoby urodzone przed 19 stycznia 1995 r. nie muszą legitymować się prawem jazdy. Urodzeni po tej dacie muszą wyrobić sobie uprawnienia do prowadzenia pojazdów mechanicznych kategorii AM.
Jak poinformowała rzecznik częstochowskiej Policji, jak na razie nie wpłynęły jeszcze żadne skargi od mieszkańców na jeżdżących elektroskuterami po chodnikach, czy drogach rowerowych. To jest jednak kwestia czasu, co pokazuje przykład Promenady Niemena, gdzie od lat wzajemnie skargi na siebie ślą do Policji i Straży Miejskiej zarówno rowerzyści (piesi na drodze rowerowej), jak i piesi (rowery na pasażu promenady). Problem tam urósł do tak pokaźnych rozmiarów, że zajął się nim specjalny zespół urzędników i działaczy rowerowych wespół ze Strażą Miejską. Ustalono wtedy zmianę organizacji ruchu na Promenadzie Niemena, ale częstochowski Urząd Miasta nie zastosował propozycji i skargi zapewne wszyscy ślą dalej.
Parkowanie poza strefą parkingową
Skuterki można pozostawić w dowolnym miejscu, a właściciel reklamuje swoją usługę możliwością pozostawienia jednośladu bez opłat za postój.
– Tak, to prawda. Zgodnie z przepisami pojazdy elektryczne mogą parkować w strefie bezpłatnie – poinformował rzecznik MZDiT Maciej Hasik.
Czerwone skutery spotkać można pozostawione w naprawdę różnych miejscach, także na chodnikach. Rzecznik MZDiT zdradził, że w chwili obecnej dostawca usług nie musi ponosić opłat za zajęcie pasa drogowego, ale do czasu: – To jest system bezstacyjny, więc nie ma mowy o zajęciu pasa drogowego. Kiedy jednak pojawią się skargi, że te pojazdy są pozostawiane w większych skupiskach wdających się we znaki innym użytkownikom dróg, to wtedy będziemy musieli uznać, że system działa stacyjne i podjąć wobec dostawcy usługi stosowne kroki administracyjne – powiedział Hasik.
Raczej dla pasjonatów
Fakt działania systemu na zasadach komercyjnych odzwierciedla się w cenach usług. Jeżeli ktoś chce skorzystać sobie doraźnie z motoroweru, to musi liczyć się z opłatą 67 gr za minutę, czyli 10-minutowa przejażdżka kosztować go będzie prawie 7 zł.
Taniej wychodzą abonenckie plany taryfowe. Jeden przeznaczony jest dla jeżdżących sporadycznie i wiąże się z opłatą 59 zł miesięcznie, a w zamian użytkownik otrzyma pakiet 100 minut. Wraz ze stażem po dwu miesiącach wielkość pakietu powiększana jest o 10 minut na miesiąc. Po wyczerpaniu minut naliczana jest opłata w kwocie 39 gr za każdą kolejną minutę wypożyczenia.
Dla jeżdżących codziennie przewidziano drugi abonament, w ramach którego subskrybent ma do dyspozycji 20 minut dziennie, a po wyczerpaniu pakietu naliczana jest opłata w kwocie 45 groszy za każdą kolejną minutę wypożyczenia. Wysokość abonamentu wynosi 89 zł.
Dla porównania bilet sieciowy miejski w komunikacji miejskiej kosztuje tyle samo. Z kolei w systemie roweru publicznego pierwszych trzydzieści minut wypożyczenia jednego roweru jest bezpłatne.
