Popołudnie ostatniej niedzieli maja odbyło się m.in. pod znakiem Częstochowskiego Festiwalu Filmowego, w trakcie którego premierę miał film „Częstochowa, lata 50-te” Krzysztofa Kasprzaka
W 2017 roku odbyła się już czwarta edycja lokalnego „Festiwalu Filmów Dokumentalnych Moja Mała Ojczyzna w Częstochowie im. Braci Krzemińskich”. Nadal raczkujące wydarzenie filmowe na kulturalnej mapie miasta obfituje w produkcje związane tematycznie z naszym miastem. Także nie było lepszej okazji do premiery kolejnego obrazu Krzysztofa Kasprzaka o Częstochowie określonej dekady. Tym razem przyszła pora na lata pięćdziesiąte XX wieku.
Lwowski pierwiastek

Widzowie zgromadzeni w sali projekcyjnej Ośrodka Kultury Filmowej „Iluzja” odbyli podróż do pierwszej pełnej dekady powojennej Częstochowy – miasta krystalizującego się na nowo. W ramach Planu Sześcioletniego znacząco rozbudowano hutę stali założoną przez Jana Hantke, funkcjonującą po wojnie, jako Huta Częstochowa, a po jubileuszu urodzin jedynego Prezydenta PRL Huta Bieruta oraz zakłady włókiennicze: Elanex, Wełnopol, czy Częstochowianka.
Przez jakiś czas funkcjonowało także lotnisko, pochłonięte ostatecznie przez zakłady hutnicze. Z transportem lotniczym chciała się związać także Politechnika Częstochowska, ale potencjału wizji pracowników dydaktycznych nie dostrzegło ministerstwo odpowiedzialne za oświatę. Jeśli o Politechnice mowa – jej najstarszy budynek wybudowany z przeznaczeniem dla tej szkoły, nawiązywał stylistycznie do uczelni lwowskiej. Pozostałe obiekty politechników miały kontynuować tę koncepcję, ale ją ostatecznie zarzucono. Z obrazu Kasprzaka wynika również, że Lwów odcisnął swoje piętno także w innych obszarach życia miasta.
Oś pracy i osiedla

Narrator będący przewodnikiem po odrestaurowanych przez Roberta Nawrota obrazach oprowadza widzów po wytyczonej od nowa Osi Pracy, czyli ciągu dzisiejszych alej Armii Krajowej, Kościuszki, Wolności, Niepodległości i Pokoju. Przy okazji odwiedziny złożone zostały w licznie powstających naówczas blokowiskach pod egidą pierwszej spółdzielni mieszkaniowej w mieście – Naszej Pracy.
Obraz obfituje w wiele więcej ciekawostek.
Po projekcji twórcy spotkali się z Grzegorzem Lipowskim – animatorem kultury w Częstochowie lat pięćdziesiątych. Krótka pogawędka na temat samego filmu przekształciła się w kącik wspomnień z lat studenckich Lipowskiego, Zbisława Janikowskiego oraz współprowadzącego festiwal – Jerzego Mizgalskiego.
Po Częstochowie lat wojennych publiczność OKF wybrała się także za sprawą kolejnego filmu autorstwa Mayi Talmon pt. „Szczęście i dobrzy ludzie”.
Film wyobrażający Częstochowę zarówno lat 50-ch, jak i dekad kolejnych: 60., 70., 80. i 90., można nabyć w kilku punktach miasta.