Mieszkańcy dzielnicy Gnaszyn-Kawodrza chcą przekazania zaniedbywanych przez PKP ulic w ręce miasta. Kolej deklaruje wolę współpracy
Łukasz Wawrzykowski

Ulice Szparagowa, Łukowa i Torowa, biegnące równolegle do Głównej i Przejazdowej, a znajdujące się w pasie należącym do PKP od lat są tematem spornym kto ma za nie dbać i utrzymywać je w stanie pozwalającym na dotarcie mieszkańcom do domów, i z domów się jakoś dostać do szkoły, pracy czy na zwykłe zakupy. Ulice te stanowią momentami zagrożenie w poruszaniu się pieszo jak i samochodami, które nie zawsze wytrzymują trudy przeprawy.
8 listopada na spotkaniu mieszkańców z przedstawicielami MZDiT w Szkole Podstawowej nr 11 padła z ust dyrektora Piotra Kurkowskiego deklaracja, że istnieje możliwość przejęcia przez Miasto tych ulic od kolei, a co za tym idzie zarządzanie nimi przez MZDiT. Ułatwiłoby to na pewno wiele spraw. W takiej sytuacji to MZDiT byłby odpowiedzialne za te ulice, a nie jak dotąd PKP, które przez lata nie robiły nic z powodu braku pieniędzy i prace doraźne wykonuje miasto.
Idąc za deklaracją dyr. Kurkowskiego rada dzielnicy wystosowała pisma do PKP oraz Urzędu Miasta w tej sprawie. W całym przedsięwzięciu wspiera ich radny miasta Andrzej Sowa, który także złożył interpelacje w tej sprawie. W odpowiedzi od PKP można przeczytać:
(…) informujemy, że jesteśmy zainteresowani przekazaniem na wniosek MZDiT części terenu kolejowego, na którym znajdują się ww. ulice do zasobów gruntowych miasta Częstochowy po uwzględnieniu wszystkich wymogów zabezpieczających interesy Naszej spółki w zakresie bezpiecznego prowadzenia ruchu kolejowego (…)
Odpowiedzi na pisma zarówno od PKP jak i UM pozwalają mieć nadzieję, że sprawa może mieć dobry finał. Mieszkańcy Gnaszyna-Kawodrzy zdają sobie sprawę, że nie nastąpi to z dnia na dzień, ale jest to dobry prognostyk na przyszłość , a decyzja o przebudowie Głównej i Przejazdowej jest tylko początkiem dużych zmian w ich dzielnicy.
* * *