
Po 21 latach drużyna Lwów Unimot Częstochowy wywalcza pierwszy historyczny złoty medal Drużynowego Mistrza Polski w speedrowerze.
Aby zdobyć DMP podopieczni Tomasza Pokorskiego musieli wygrać na wyjeździe z ustępującym Mistrzem Polski PKS-em Wiraż Ostrów Wielkopolski i to uczynili. Po niezwykle ciekawym i wyrównanym spotkaniu częstochowianie okazali się górą wygrywając niedzielne spotkanie 82: 73.
Częstochowianie ściągnęli na to spotkanie Dominika Rycharskiego. Miał być również Maciej Ganczarek, lecz z powodu problemów logistycznych ostatecznie nie dane mu było dotrzeć do Polski. Gospodarze dosyć niespodziewanie musieli sobie radzić bez Arkadiusza Szymańskiego oraz Indywidualnego Mistrza Świata – Bartosza Grabowskiego. „Grabuś” musiał udać się w niedzielę do pracy – Takie uroki sportu amatorskiego – przyznał Janusz Danek, który sam niejednokrotnie musiał stawać na głowie, gdy jego zawodnicy w dniu meczu musieli udać się do pracy.
Spotkanie dosyć niespodziewanie rozpoczęło się lepiej dla gości, którzy objęli ośmiopunktowe prowadzenie po trzech biegach. Prowadzenie „biało-zielonych” utrzymywało się całe spotkanie, aczkolwiek w pewnym momencie okazałe prowadzenie stopniało do wyniku 69:68. Ku radości duet Ordon – Rycharski wygrał pierwszy bieg 7:2 i tym samym stało się pewne. Lwy Unimot po raz pierwszy w historii, po 21 latach został Drużynowym Mistrzem Polski!
Srebrne medale zawisną na szyjach zawodników TSŻ-u Toruń, którzy w niedzielę okazali się lepsi od ekipy z Leszna, a brązowy medali wywalczyła drużyna MKS Motokris Śląsk Świętochłowice.
Marcin Biś na podstawie materiałów prasowych Lwów Częstochowa