
W najbliższą sobotę (tj. 02.05.) na Stadionie Narodowym w Warszawie rozegrany zostanie finał Pucharu Polski. Mało kto pamięta, że 9 maja 1980 roku obie drużyny spotkały się w finale PP, który rozegrany został w Częstochowie.
Niestety zamiast piłkarskiego święta, mieliśmy jeden z największych skandali w polskiej historii piłki nożnej. W finałowym meczu Pucharu Polski, który rozegrany został 9 maja 1980 roku na Stadionie Miejskim (obecnie „Arena Częstochowa”) Legia Warszawa pokonała Lech Poznań, aż 5:0. Jednak dzień ten zapisał się czarnymi literami w historii piłki nożnej, ponieważ dopiero od tego czasu tematyka stadionowego chuligaństwa zaczęła być szerzej poruszana.
Finał Pucharu Polski był pierwszym tak ważnym wydarzeniem sportowym w Częstochowie Data nie była przypadkowa, ponieważ w PRL-u w tym dniu obchodzony był Dzień Zwycięstwa, niestety ten dzień dla organizatorów meczu oraz włodarzy miasta był „Dniem porażki”, ponieważ właśnie 9 maja 1980 roku polska piłka zalała się krwią ofiar zadym podstadionowych. Do dziś niestety nie udało się ustalić liczby ofiar, ponieważ wszystkie dokumenty z tego dnia zniknęły.
W tym pamiętnym dniu do „Świętego Miasta” przyjechało ok 25 tys. osób głównie z Warszawy oraz Poznania, ale do Częstochowy przyjechali również osoby z innych miast, którzy trzymali sztamę z Legią oraz Lechem. Niestety organizatorzy oraz milicja nie była wstanie zapanować nad rozjuszonym tłumem. Walki na ulicach Częstochowy trwały od samego rana, gdy w pierwszym „starciu” poważnych obrażeń doznał jeden z kibiców Legii. Urażeni warszawiacy ruszyli na jeden z komisariatów MO i całkowicie go rozbili. Walki trwały kilka godzin, a sygnały karetek pogotowia rozlegały się po całym mieście…
Wydarzenie możesz komentować na Facebook.
Autor: Marcin Biś