
Dzisiaj obchodzimy 81. rocznice wkroczenia wojsk niemieckich do Częstochowy. Po napaści na Polskę 1 września 1939 roku, Niemcy wkroczyli do naszego miasta już w niedzielę 3 września 1939 roku. Byli to żołnierze Wermachtu, którzy wchodzili w skład 10 armii gen. Waltera v. Reichenau. Dziś po ponad 80 latach od tamtych wydarzeń należy oddać hołd wszystkim ofiarom tych najtragiczniejszych wydarzeń w dziejach Częstochowy.
Miasto leżało w odległości około 30 kilometrów od ówczesnej granicy polsko-niemieckiej. Ludność cywilna miasta nie stawiała oporu, a mimo to wojska niemieckie dokonywały licznych masowych egzekucji. Warto zaznaczyć, że Częstochowianie nie dali najmniejszego powodu do tak dalece idących prześladowań ze strony okupanta. Tym bardziej istotne znaczenie ma fakt, iż po bezpośrednim zajęciu miasta w dniach 3-4 września 1939 roku, wojska niemieckie zorganizowały pogrom ludności cywilnej.
W związku z niepomyślnym przebiegiem bitwy granicznej oddziały polskiej 7. Dywizji Piechoty, której zadaniem było obrona miasta, na rozkaz dowództwa wycofały się za linię Warty już 2 września 1939 roku. Tego samego dnia ewakuowano władze cywilne, kobiety i dzieci w głąb kraju. Z miasta w obliczu zbilżających się wojsk niemieckich uciekało też wielu mieszkańców. Porządku w tamtym okresie strzegła tylko cywilna, nieuzbrojona Straż Obywatelska.
Dzień 4 września 1939 roku w Częstochowie przeszedł do historii jako ,,krwawy poniedziałek’’. Genezą tych wydarzeń były liczne strzelaniny, które zostały spowodowane przez niemieckich rekrutów. Winą za te wypadki Niemcy oczywiście obarczyli ludność cywilną Częstochowy. Przystąpili wówczas do zakrojonej na szeroką skalę akcji represyjnej wymierzoną w lokalną ludność. To właśnie w tym dniu miały miejsce masowe obławy na ludność cywilną w mieście, ale również w okolicy. Aresztowano zarówno mężczyzn jak i kobiety, których gromadzono na głównych placach miasta aby następnie umieścić ich w budynkach więzienia na Zawodziu, w Katedrze, w kościele św. Zygmunta i miejscowych koszarach.
Wszelkim działaniom okupanta towarzyszyły zabójstwa, gwałty oraz szykany. Wiele osób zostało zamordowanych na placu przed ówczesnym ratuszem, na Nowym Rynku, przed Katedrą oraz w okolicach kościoła św. Zygmunta. Żołnierze niemieccy strzelali i zabijali ludzi uwięzionych nawet w kościołach. Wiele osób zostało zamordowanych strzałem w tył głowy. Niemieccy żołnierze otrzymali rozkaz, aby strzelać do każdej osoby, która została zatrzymana, zwłaszcza do tych osób które próbowały uciec. Mężczyźni zostali odseparowani od kobiet i dzieci, po czym poddawano każdą osobę całkowitej rewizji. Mieszkańcy Częstochowy przy których odnaleziono chociażby najmniejszy przedmiot były rozstrzeliwane na miejscu.
Precyzyjną liczbę ofiar ,,krwawego poniedziałku’’ i pierwszych dni okupacji miasta trudno ustalić. Szacuje się, że śmierć poniosło od 227 do 500 Polaków i Żydów. Wydarzenia w naszym mieście stanowią jedną z najciemniejszych kart historii II Wojny Światowej. Bestialstwo wojsk Wermachtu było jedną z najcięższych zbrodni w trwającej Kampanii Wrześniowej. Niestety po wojnie nie został ukarany żaden ze sprawców zbrodni popełnionych w ,,krwawy poniedziałek’’ 4 września 1939 roku.
autor: Mateusz Musiał/ foto: Marcin Biś