Charakterystyczne żółte samochody nierzadko pojawiają się pierwsze na miejscu zdarzeń drogowych oferując usługę holowania. Często wiąże się to z niebezpiecznym rajdem przez ulice. Jeden z nich uszkodził nowego Solarisa
Nietrudno jest spotkać kierowcę, który może podzielić się historią obserwacji lub doświadczenia na własnych nerwach sytuacji szaleńczej jazdy charakterystycznego żółtego samochodu osobowego kojarzonego z pomocą drogową. Częstym widokiem na ulicach jest ich dynamiczna, a nawet brawurowa jazda.
Uszkodził autobus

W dniu 2 października jeden z nich gnając właśnie do kolejnego wydarzenia drogowego najprawdopodobniej na ulicy Mirowskiej z impetem wpadł na nowego miejskiego Solarisa poważnie uszkadzając go:
– Kierujący samochodem osobowym z impetem uderzył w tylni, lewy róg autobusu Solaris. Zderzenie było na tyle silne, że auto dwukrotnie się obróciło uderzyło w autobus dwa razy i dachowało. Z naszego pojazdu wyleciały szyby, niektóre panele wewnętrzne są do wymiany, a także tylni zderzak; wykrzywiona została kratownica – wyliczył szkody Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego rzecznik Maciej Hasik: – Na szczęście nikomu nic się nie stało – dodał.
Jak duże kwotowo są szkody i czy z uwagi na uszkodzoną konstrukcję nowy Solaris będzie musiał pójść na złom dowiemy się niebawem: – Pierwsze oględziny odbędą się w przeciągu kilku dni. Autobus trafi do specjalistycznego serwisu, tak by wrócił w pełni sprawny na częstochowskie drogi – zapewnił Hasik.
Winny kierowca pomocy
– Wydarzenie na ulicy Mirowskiej zostało zakwalifikowane jako kolizja, a jej sprawca, kierujący Fiatem Stillo, ukarany mandatem karnym – poinformowała oficer prasowa częstochowskiej Komendy Miejskiej Policji podkomisarz Marta Ladowska.
Działający na Facebooku fanpejdż pod nazwą „Częstochowskie Drogi” specjalizujący się w ostrzeganiu przed utrudnieniami drogowymi poinformował o kolizji, zaś pod postem pojawiły się liczne komentarze pomstujące na kierujących takimi pojazdami. Kim są?
Przedstawiciele handlowi
To zwyczajni przedstawiciele handlowi oferujący uczestnikom zdarzeń drogowych usługę transportu uszkodzonego pojazdu lawetą. W przypadku przyjęcia oferty przez klienta, zobowiązani są także do posprzątania miejsca zdarzenia z odłamków pojazdów oraz rozlanych płynów eksploatacyjnych (Straż Pożarna już tego nie robi). Miejska legenda głosi, że informacje o zdarzeniach pozyskują z nasłuchu łączności radiowej służb.
Pod informacją o zdarzeniu pojawiły się liczne głosy krytyki o tych uczestnikach ruchu zawierające informację o rażącym łamaniu przepisów ruchu drogowego oraz zasad bezpiecznego zachowania na drodze. Niektórzy twierdzili, że Policja nie reaguje na ich zachowanie. Chcieliśmy dowiedzieć się, czy instytucja ta faktycznie pozostaje bierna wobec „żółtych”, jednak ustalenie ilości interwencji wobec nich może być niemożliwe: – Nie prowadzimy odrębnego rejestru dla tego typu zgłoszeń, dlatego nie jest możliwe stwierdzenie czy w ogóle takie były – poinformowała podkomisarz Ladowska z KMP.
Bajki o udzielaniu pomocy
Pod informacją o zdarzeniu znaleźć można też wypowiedzi broniące tego typu zachowania na drodze: „Gdyby wam wszystkim działa się krzywda albo bylibyście w podobnej sytuacji ten cytuję „Debil ze Stilo” byłby pierwszy który wezwalby wszelką pomoc i by was ratował… Szacun Toldi!!!” – napisał Mateusz Pilawka. Szybko odpowiedział mu inny z uczestników dyskusji relacjonując: „Podchodzi, nie pyta się czy wszystko ok. Zadaje pytanie czy trzeba scholować. Jak powiesz, że nie ma takiej potrzeby, to sobie jedzie…. Miałem z nimi do czynienia”.
Przypominamy, że chęć udzielenia pomocy nie upoważnia do jazdy niezgodnej z przepisami ruchu drogowego. Aby móc szybciej dojechać do miejsca zdarzenia, np. wbrew organizacji ruchu, ale z zachowaniem ostrożności, pojazd musi być uprzywilejowany. W tym celu musi być oznaczony niebieskimi światłami błyskowymi. Na ich stosowanie w pojazdach nie wymienionych w Kodeksie Drogowym zgodę indywidualnie musi wyrazić MSWiA (art. 53 ust. 1, ppkt. 12 prawa o ruchu drogowym). Do uruchomienia tych sygnałów potrzebne jest jednak dodatkowe uprawnienie, o którym informuje adnotacja w prawie jazdy.
Zgłoś pirata
Policja może nie wiedzieć o zachowaniu przedstawiciela pomocy drogowych, warto więc tę instytucję informować o przypadkach niebezpiecznej jazdy zapewniając sobie w przyszłości bezpieczeństwo poprzez eliminację tego typu kierowców z dróg. Popularność w Polsce zdobyły rejestratory wideo montowane w samochodach. W przypadku nagrania szarży pojazdu poruszającego się w niebezpieczny sposób, nagranie to można wysłać Policji:
– Wszystkich, którzy są świadkami agresywnych, bądź innych łamiących przepisy zachowań na drodze prosimy o nadsyłanie materiałów na następujący adres e-mail: stopagresjidrogowej@ka.policja.gov.pl. Skrzynkę tę prowadzi Komenda Wojewódzka Policji w Katowicach – przypomniała podinspektor Ladowska.
Rzecznik uczula, że w mejlu należy opisać czas i miejsce nagranego zdarzenia.