Wracamy na ulicę Rocha, której wyremontowany odcinek między Rynkiem Wieluńskim a ulicami Jadwigi i Krzysztofa oddano we wtorek. Jest lepiej, niż się obawialiśmy!

Przypomnijmy – w kwietniu opublikowaliśmy felieton (czyli formę literacką opierającą się tylko i wyłącznie na subiektywnej opinii autora – pleonazm celowy) na temat przestrzeni ulicy Rocha po remoncie. Autor (ten sam) zauważył poważną dysproporcję w ilości zieleni (żarnych trawników, drzewa-szczotki) oraz organizację ruchu rowerowego.
W zastanej przez autora wstępnej organizacji ruchu zastosowane były zjazdy z jezdni wyłożone betonowymi płytami chodnikowymi oraz znaki C13-C16 na poboczach – również wykonanych w tej samej technologii.
Kontra Rzecznika
Pod publikacją na platformie Facebook ukazał się komentarz Rzecznika Miejskiego Zarządu Dróg i Transportu umieszczony z jego prywatnego profilu:
– Inwestycja nie jest jeszcze oddana do użytku, część prac wciąż trwa, przeprowadzane zostaną jeszcze modyfikacje itd. Po co więc już teraz podsumowywac inwestycję? Czemu ma służyć ten fotoreportaż w takiej formie, bo jeśli dezinformacji to się udało… Na przełomie kwietnia i maja, kiedy zadanie zostanie oddane do użytku będzie można zweryfikować to co się tam pojawi w sposób rzetelny – napisał.
Jako, że naiwnie uznaliśmy, że nowe znaki drogowe mogły zostać ustawione na stałe, skierowaliśmy pytania do MZDiT oraz do Łukasza Kota – Społecznego konsultanta ds. komunikacji rowerowej w mieście Częstochowa.
Niekorzystna zmiana przepisów
Odpowiedział nam tylko Łukasz Kot. Okazało się, że pierwotnie zakładano inną organizację ruchu, niż tą, do której przymierzano się w czasie naszej wizyty:
– Według projektu na podstawie, którego rozpisany był przetarg, ciągi mieszane miały być wykonane z asfaltu, W międzyczasie nastąpiła zmiana przepisów Rozporządzenia Ministra Infrastruktury dotycząca Szczegółowych warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych, która w sposób jednoznaczny określiła znak C13/C16, który po nowelizacji nakazuje korzystać z takiego ciągu rowerzyście. Spowodowało to wprowadzenie zmian do organizacji ruchu na tym odcinku, czyli rezygnacje z ciągów pieszo-rowerowych, a co za tym idzie zmianę nawierzchni – odpisał Kot.
Oznacza to, że zakładano dopuszczenie ruchu rowerów zarówno po jezdni, jak i na poboczu na tzw. ciągu pieszo-rowerowym, jednak nowe przepisy nakazują już bezwzględnie korzystanie z takiego ciągu, więc jeśli ktoś chciałby jechać po jezdni, to już by nie mógł. Dlatego zrezygnowano z owej hybrydy i jako, że nie trzeba było już „asfaltować” poboczy, zastosowano płyty betonowe (swoją drogą szkoda, że nie ułożono ich skośnie).
Wobec powyższego konsultant rowerowy wyjaśnił:
– Nie jest to docelowe oznakowanie ul. Św. Rocha, tylko pozostałości z projektu przed wprowadzeniem zmian – likwidacją ciągów pieszo-rowerowych, ograniczeniem prędkości dopuszczalnej do 40 km/h oraz dopuszczeniem ruchu rowerowego na zasadach ogólnych – sprecyzował Kot.
Rowerem po Rocha – tylko jezdnią!
Tym samym uniknięto tego, do czego MZDiT zdaje się dążyć – sądząc po ostatnio zrealizowanych inwestycjach – czyli do zepchnięcia rowerzystów z jezdni na chodniki. Jak wyjaśnił nam Łukasz Kot, lokalni przedsiębiorcy za pośrednictwem Rady Dzielnicy Częstochówka-Parkitka protestowali przeciw pierwotnej organizacji ruchu. Zapewne obawiali się oni możliwych potrąceń pieszych – klientów wychodzących z ich lokali – przez rowerzystów.
W tej sytuacji uczulamy – poruszając się ulicą Rocha od Rynku Wieluńskiego do skrzyżowania z ulicami Jadwigi i Krzysztofa, rowerzyści MUSZĄ jechać jezdnią. Nie jest to nic niezwykłego, bowiem same środowiska rowerowe od kilku lat podkreślają, że ROWER JEST POJAZDEM. Poruszanie się rowerem po jezdni nie jest niebezpieczne, ponieważnawierzchnia jest równa (wcześniej trzeba było omijać wykroty), a prędkość jazdy ograniczona do 40 km/h. Z kolei na dalszym odcinku należy znowu jechać poboczem, bo oznaczono je znakiem C13-C16, a więc poruszanie się tam jezdnią będzie już w zgodzie z nowymi przepisami wykroczeniem.
Brak zieleni i słupy
Nowe zasady już obowiązują, a ulicę oddano do użytku. Piesi korzystają z nowych chodników, a kierujący z nowej równej jezdni i legalnych miejsc postojowych, z kolei rowerzyści mają do dyspozycji słupki oddzielające chodniki zwieńczone pierścieniami do zakotwiczenia roweru. Pozostałości zjazdów wygrodzono barierami.
Razi jedynie brak zieleni (żadnych trawników, posadzone strzeliste drzewa niedające cienia) oraz pozostawione przez energetyków strunobetonowe słupy nielicujące z estetyką infrastruktury wprowadzoną przez drogowców. Może warto je chociaż pomalować? Ewentualnie obsadzić pnącym bluszczem?
Szczegóły inwestycji w serwisie miasta czestochowa.pl
Pytania do MZDiT
Nie otrzymaliśmy odpowiedzi na pytania postawione MZDiT. Przedstawiamy ich treść:
- Dlaczego przyjęto szerokość 6,5 metra dla jezdni w sytuacji, gdy ustanowiono na niej ograniczenie prędkości do 40 km/h? Jeżeli ruch miałby tu być ustanowiony, to czy nie lepiej było zastosować mechaniczne ograniczenie w postaci pasów ruchu o „miejskiej” szerokości 2,75 m?
- Dlaczego przy tak szerokiej jezdni i ograniczeniu prędkości do 40 km/h zepchnięto ruch rowerowy na pobocza?
- Dlaczego infrastrukturę rowerową zbudowano niezgodnie z prawem lokalnym, którego obowiązującą częścią są tzw. „standardy rowerowe” określające budulec dróg rowerowych, czy sposób prowadzenia ich (w tym zakaz przerywania ciągłości nawierzchni poprzez wyjazdy z posesji)?
- Ustawiony znak C-13 zaraz za skrzyżowaniem z ul. Bialską przy prawej krawędzi jedni zdaje się dotyczyć właśnie jezdni, wskutek czego na pasie ruchu od Rynku Wieluńskiego do ul. Krzysztofa dopuszczalny jest tylko ruch rowerowy. Czy znak ten został ustawiony prawidłowo? A może w jego miejscu powinna zostać ustawiona tarcza z grupy znaków F, np. F-10 wskazujący prawidłową kanalizację ruchu?
Wypowiedź konsultanta Łukasza Kota merytorycznie pokryła się z ich obszarem, dlatego możliwe było przygotowanie niniejszego artykułu.
Zobacz galerię zdjęć i podziel się swoją opinią na naszym fanpage w Facebook